-Super.Może chodźmy do Oasis?-zapytałem,a Scythe zgodziła się.Na
miejscu usiedliśmy i popatrzeliśmy na horyzont.Pocałowałem.Po jakimś
czasie zasnęliśmy.Rano obudziłem się a Scythe coś zaczęło boleć.
-W porządku?-zapytałem dla pewności
Scythe?